-
MIĘDZY WENUS A MARSEM. MISJA: “REBEKA”
Kiedy na chwilę przed wybuchem II Wojny Światowej, brytyjska pisarka Daphne du Maurier zabierała się do pracy nad “Rebeką”, prawdopodobnie nie była w stanie przewidzieć jak wielki ślad pozostawi po sobie jej powieść zarówno w sferze samej literatury jak i szeroko rozumianej popkultury. Najprostszy przykład? Choćby napis widniejący na okładce najnowszego (i co by nie mówić naprawdę pięknego) wydania, brzmiący: “Autorka, która zainspirowała Alfreda Hitchcocka i Stephena Kinga”. Co ciekawe nie jest to tani, wyssany z palca slogan, gdyż sam “Król horroru” niejednokrotnie odnosił się do dzieła, o którym będzie dziś mowa. Z kolei reżyser “Psychozy” posunął się dalej i przeszło 80. lat temu zekranizował ów tytuł, co zaskutkowało m.in.…
-
Ten o radzieckiej wyobraźni, czyli “Piknik na skraju drogi. I inne utwory” [recenzja]
Raz na jakiś czas zdarza się, że rodzimy wydawca wpadnie na pomysł iście fenomenalny, postanawiając przybliżyć czytelnikom klasykę, z której istnienia wielu nie zdawało sobie nawet sprawy. Tak właśnie rzecz ma się ze zbiorczym wydaniem pięciu powieści autorstwa braci Arkadija i Borysa Strugackich, zatytułowanym Piknij na skraju drogi. I inne utwory. To klasyka fantastyki spod znaku sierpa i młota, jednak niech nie odstrasza Was radzieckie pochodzenie autorów, bowiem dzieła braci (te zawarte w zbiorze pochodzą z okresu lat 1963-1976) po dziś dzień uważane są za jedne z najwybitniejszych w swoim gatunku, a zachwycał się nimi chociażby nasz własny mistrz – Stanisław Lem. Jeśli więc nie zraziła nikogo wzmianka o ZSRR…
-
Ten o naszym narodowym skarbie, czyli “Lalka” [recenzja]
W kraju nad Wisłą, każdy mówi mi na ty. A moje nazwisko to czytany głośno szyld – śpiewa w jednym ze swych największych hitów Dawid Podsiadło. Tymczasem w tym samym kraju, nad tą samą Wisłą, nie ma chyba pełnoletniej osoby, która nie słyszałaby o Lalce, pióra Bolesława Prusa. Najczęściej trafiamy na nią w szkole średniej, gdzie wspomniana powieść jest jedną z obowiązkowych lektur. Jedni pochłaniają ją jak zaczarowani, inni kręcą nosem, zrażeni na samą myśl, że to książka, którą każe się im czytać; kolejni (jak ja) biorą się za tę perełkę niemal 20. lat po opuszczeniu szkolnych murów. Jakby jednak nie patrzeć – sam tytuł znany jest niemal wszystkim, bo…