TOP 10 Najlepszych Książek Przeczytanych Po Pijaku 2022
Święta, święta i po świętach. Przed nami już tylko Sylwester, a co za tym idzie Nowy Rok. Wypadałoby jednak podsumować mijający, a jako, że czytanie to moja zdecydowanie największa pasja, podzielę się dziś zestawieniem Najlepszych Książek Przeczytanych Po Pijaku 2022! Na wstępie zaznaczę, iż nie są to literackie nowinki ostatnich dwunastu miesięcy, a pozycje, po które po prostu w tym czasie sięgnąłem. Nie było ich może zbyt wielu (trzydzieści kilka), jednak udało mi się postawić na jakość, przez co nie znalazło się tu miejsce dla tak uznanych dzieł jak chociażby Lot nad kukułczym gniazdem, Wielki Gatsby, czy Kronika ptaka przedrzeźniacza. Jakie zatem tytuły skradły me serce? Zapraszam na podróż po…
TOP10 Najlepszych Książek Przeczytanych Po Pijaku 2021
Pora odkurzyć nieco bloga, bo jeszcze chwila, a przez to nagrywanie podcastów zapomnę jak się pisze. Co nada się do owego odkurzenia idealnie? Rzecz jasna roczne podsumowanie czytelnicze! Nie ma to jak gorąca dziesiątka najlepszych lektur przeczytanych w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy; człowiek sam cofnie się myślami do niekiedy wybitnych dzieł, a może i uda się dzięki poniższej liście zachęcić kogoś do sięgnięcia po tę czy inną pozycję? We will see. Zanim jednak przejdę do samego zestawienia zaznaczę jedynie, że nie znalazło się w nim miejsce dla tak uznanych tytułów jak choćby Trzej muszkieterowie, Granica zapomnienia, Cyberiada, czy Zabić drozda. No, to teraz pomyślcie sobie jakie cacuszka czekają na Was…
MIĘDZY WENUS A MARSEM. MISJA: “REBEKA”
Kiedy na chwilę przed wybuchem II Wojny Światowej, brytyjska pisarka Daphne du Maurier zabierała się do pracy nad “Rebeką”, prawdopodobnie nie była w stanie przewidzieć jak wielki ślad pozostawi po sobie jej powieść zarówno w sferze samej literatury jak i szeroko rozumianej popkultury. Najprostszy przykład? Choćby napis widniejący na okładce najnowszego (i co by nie mówić naprawdę pięknego) wydania, brzmiący: “Autorka, która zainspirowała Alfreda Hitchcocka i Stephena Kinga”. Co ciekawe nie jest to tani, wyssany z palca slogan, gdyż sam “Król horroru” niejednokrotnie odnosił się do dzieła, o którym będzie dziś mowa. Z kolei reżyser “Psychozy” posunął się dalej i przeszło 80. lat temu zekranizował ów tytuł, co zaskutkowało m.in.…