Ten z perspektywy przegranych, czyli “Przeminęło z wiatrem” [recenzja]
O dziełach tego rodzaju zazwyczaj nie pisze się łatwo. Dlaczego? Choćby z tego prostego powodu, że w zasadzie tytuł ten, przez dziesięciolecia, przerobiony został na wszelkie możliwe sposoby. Jakby tego było mało, jest to również jeden z tych nielicznych utworów, którego ekranizacja uznawana jest powszechnie niemal za ideał, a jedno złe słowo na jej temat sprawi, że miliony fanów chętnie wydrapią oczy temu, kto ośmieli się skrytykować film z Vivien Leigh i Clarkiem Gable w głównych rolach. Tytuł – legenda, który choćby ze słyszenia zna każdy. Czy jednak rzeczywiście jest to historia warta aż takich zachwytów? O tym w poniższym tekście, który wzorowany na niedawnej recenzji Lalki, traktował będzie głównie…
TOP10 Najlepszych Książek Przeczytanych Po Pijaku 2020
Końcówka roku to jak zwykle czas podsumowań. Tak jest i w przypadku Pisanego Po Pijaku, a cóż mógłbym podsumować jeśli nie tegoroczne przygody na głębokich wodach literatury. Fakt, że przygód tych było stosunkowo niewiele, za to jakież to były historie! Niech najlepszy dowód stanowi fakt, iż na niniejszą listę nie załapało się choćby jedno z najbardziej chwalonych dzieł Dostojewskiego. Odpadła również uwielbiana przez większość czytelników Złodziejka książek, a wielcy Charles Dickens, czy William Faulkkner, nie otarli się nawet o miejsce w dziesiątce Najlepszych Książek 2020 według PisanePoPijaku. Przy okazji zaznaczę, że tytuł tekstu może być nieco mylący, gdyż nie jest to zestawienie powieści napisanych lub wydanych w mijającym roku, a…
Ten o ucieczce przed rutyną, czyli “Hyperion” [recenzja]
Na początku muszę się do czegoś przyznać, a mianowicie do pewnej recenzenckiej rutyny. Od dłuższego czasu wygodnie mi pisać o danej książce w następujący sposób: akapit pierwszy, czyli wstęp, traktuje o autorze; następne dwa dotyczą treści książki, po czym parę zdań odnośnie zalet oraz wad konkretnej lektury i kończący akapit podsumowujący. Osobiście uważam, że to czytelny i sprawdzający się styl, jednak, czy można go użyć w stosunku do omawianej powieści? Pewnie i tak, ale czy nie byłoby to dla niej krzywdzące? Inna sprawa, że każdy tekst piszę z głowy w jednym ciągu i nie licząc drobnych poprawek zostaje on zawsze w takiej formie w jakiej powstał przy stawianiu ostatniej kropki.…