#12 – Klasyk po amerykańsku, czyli “Zabić drozda” [recenzja]
MIĘDZY WENUS A MARSEM. MISJA: “REBEKA”
Kiedy na chwilę przed wybuchem II Wojny Światowej, brytyjska pisarka Daphne du Maurier zabierała się do pracy nad “Rebeką”, prawdopodobnie nie była w stanie przewidzieć jak wielki ślad pozostawi po sobie jej powieść zarówno w sferze samej literatury jak i szeroko rozumianej popkultury. Najprostszy przykład? Choćby napis widniejący na okładce najnowszego (i co by nie mówić naprawdę pięknego) wydania, brzmiący: “Autorka, która zainspirowała Alfreda Hitchcocka i Stephena Kinga”. Co ciekawe nie jest to tani, wyssany z palca slogan, gdyż sam “Król horroru” niejednokrotnie odnosił się do dzieła, o którym będzie dziś mowa. Z kolei reżyser “Psychozy” posunął się dalej i przeszło 80. lat temu zekranizował ów tytuł, co zaskutkowało m.in.…
Ten o absurdzie życia, czyli “Proces” [recenzja]
Raz na jakiś czas trafia się ktoś, dzięki komu świat się zmienia. Banał? Niekoniecznie. Zwłaszcza, gdy w omawianym właśnie przypadku mamy takich ludzi aż dwóch – rzecz jasna autora książki, o której będzie mowa oraz jednego z jego najlepszych przyjaciół. Pierwszy to niemieckojęzyczny pisarz żydowskiego pochodzenia, którego uznaje się za jednego z najwybitniejszych w swoim fachu, drugi zaś to znany niegdyś w praskim środowisku literackim Max Brod, dzięki któremu światło dzienne ujrzały największe dzieła Franza Kafki – pisarza niezwykle enigmatycznego. Wiadomo kiedy się urodził, a także kiedy i na co (na gruźlicę) zmarł. Nie jest tajemnicą, że choć skryty, chętnie wdawał się w romanse oraz regularnie korzystał z usług prostytutek.…