Ten o prawdziwej magii świąt, czyli “Klaus” [recenzja]
Zanim jeszcze się rozkręcę i zacznę wychwalać pod niebiosa jedną z najnowszych produkcji Netflixa, muszę się do czegoś przyznać, mianowicie… nie cierpię pełnometrażowych filmów animowanych! No, może to zbyt mocne słowa, całe to „nie cierpię”, jednak faktem jest, iż nigdy nie traktowałem tego rodzaju filmów na równi z thrillerami, komediami, horrorami itp. itd. Nigdy nie byłem w stanie traktować ich inaczej aniżeli z przymrużeniem oka. Zasypiałem na Królu lwie, Shrek fajny był jedynie odrobinę i to wyłącznie w pierwszej części, Kraina lodu nie roztopiła mego serca, Toy story wymownie przemilczę, Coco – przereklamowane, Jak wytresować smoka? Lepiej byłoby zapytać: Jak można tak spieprzyć temat majestatycznych smoków? Mógłbym tak jeszcze przez…
Ten o kotlecie w wersji Bella Ciao, czyli “Dom z papieru” [recenzja]
Choć do końca lipca pozostało jeszcze kilka dni, już teraz wiadomo, że lato 2019 przejdzie do historii telewizji. Dlaczego? Wszystko za sprawą powrotów na ekrany dwóch flagowych tytułów amerykańskiego giganta, Netflixa. O fantastycznym trzecim sezonie Stranger Things pisałem już TUTAJ, jednak pozwolę sobie raz jeszcze przyklasnąć ekipie z Hawkins, która wbrew obawom widzów o poziom nowej serii, zdecydowanie stanęła na wysokości zadania przebijając dwie poprzednie odsłony razem wzięte! I tu dochodzimy do drugiego z tytułów, wobec którego obawy były jeszcze większe i zdecydowanie bardziej uzasadnione. Fakt ten nie może jednak nikogo dziwić, skoro mówimy o produkcji kochanej przez publiczność (serial zajmuje czołowe miejsca w najpopularniejszych internetowych, branżowych rankingach), jednocześnie zlinczowanej…
Ten o laurce złożonej minionym czasom, czyli “Stranger Things 3” [recenzja]
Niemal dwa lata kazała na siebie czekać trzecia odsłona jednego z najpopularniejszych seriali zbliżającej się ku końcowi dekady – Stranger Things. Zanim zabrałem się za ten tekst zachodziłem w głowę, czy da radę napisać recenzję trzeciego sezonu bez jakichkolwiek spoilerów z poprzednich części, tak, by nawet niezaznajomieni póki co, z tą bijącą wszelkie rekordy popularności produkcją, mogli bez obaw sięgnąć po niniejszy wpis. Wyszło mi, że będzie ciężko ponieważ pewne rzeczy trzeba napisać, jednak zrobię co w mojej mocy, by obyło się bez chamskiego zdradzania ważnych szczegółów fabularnych. Tak więc oto nastał – trzeci sezon flagowego tytułu Netflixa. Jeszcze przed premierą scenarzyści oraz aktorzy przechwalali się jakoby ta właśnie część…