-
Rozmowy Cormaca z McCarthym, czyli “Pasażer” i “Stella Maris” [recenzja]
Dziś słów kilka o rzeczy wyjątkowej, która wbrew pozorom, nie zdarza się w czytelniczym życiu zbyt często. Oczywiście, jak widać po zdjęciu okraszającym tekst, spróbuję przedstawić swój punkt widzenia na temat dwóch ostatnich powieści zmarłego niedawno Cormaca McCarthy’ego, jednak przede wszystkim zrobię coś, czego w szanujących się recenzjach, robić się nie powinno, a mianowicie dołożę nieco prywaty. I na dobrą sprawę nie ma na co czekać, dlatego już we wstępie zdradzę, że jeszcze dwa miesiące temu, spośród całej bibliografii amerykańskiego literata, znany był mi zaledwie jeden, prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalny ze wszystkich jego tytułów, czyli Droga. Opowieść o Ojcu i Synu przemierzających zgliszcza Stanów Zjednoczonych, była czymś, co zapada w pamięć,…
-
TOP10 Najlepszych Książek Przeczytanych Po Pijaku 2021
Pora odkurzyć nieco bloga, bo jeszcze chwila, a przez to nagrywanie podcastów zapomnę jak się pisze. Co nada się do owego odkurzenia idealnie? Rzecz jasna roczne podsumowanie czytelnicze! Nie ma to jak gorąca dziesiątka najlepszych lektur przeczytanych w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy; człowiek sam cofnie się myślami do niekiedy wybitnych dzieł, a może i uda się dzięki poniższej liście zachęcić kogoś do sięgnięcia po tę czy inną pozycję? We will see. Zanim jednak przejdę do samego zestawienia zaznaczę jedynie, że nie znalazło się w nim miejsce dla tak uznanych tytułów jak choćby Trzej muszkieterowie, Granica zapomnienia, Cyberiada, czy Zabić drozda. No, to teraz pomyślcie sobie jakie cacuszka czekają na Was…
-
Ten, w którym człowiek człowiekowi wilkiem, czyli “Wyborny trup” [recenzja]
Kiedy w roku 2017, urodzona w Buenos Aires Agustina Bazterrica postanowiła zadebiutować na rynku wydawniczym, zrobiła to z nie lada przytupem. Jej powieść wywołała całkiem sporą sensację, do której podejście było jednak skrajnie różne. Jedni zachwycali się nowatorskim ponoć stylem autorki, inni zaś z obrzydzeniem odkładali powieść na półkę. Przeważały jednak głosy chwalące 43. letnią wówczas Argentynkę, a dzięki temu właśnie rozgłosowi książka, po kilku latach, znalazła wreszcie polskiego wydawcę i niespełna dwa miesiące temu pojawiła się nad Wisłą. I wtedy się zaczęło! Fala przychylnych Wybornemu trupowi recenzji zalała rodzimą, czytelniczą część Internetu. Jaka to ważna i odważna powieść! A jak potrzebna! – pisano. Skuszony owymi zachwytami postanowiłem więc na…