Ten o bohaterach XXI wieku, czyli “The Umbrella Academy” [recenzja]
Przyznam się bez bicia, że na dobrą sprawę nie mam pojęcia, od czego zacząć, bowiem tak “grubo” zakrojonej akcji promocyjnej, a zarazem takich oczekiwań do spełnienia, nie miał przed sobą jeszcze chyba żaden serial. Dlatego może i to właśnie będzie dobrym punktem wyjścia, skoro gdy do wymienionych dodamy jeszcze sygnaturę Netflixa, otrzymamy popkulturowy projekt naszych czasów, godny XXI wieku, określający zarówno jego zalety, jak i wady. Mamy tu przecież gigantyczną w zasięgi platformę, która szturmem podbiła świat, a której oryginalne obrazy coraz częściej spotykają się z kpinami tak samych (co bardziej wybrednych) widzów, jak i telewizyjnego środowiska. Netflixowi zarzucane jest głównie pójście w ilość, zamiast jakości. Wszystko pięknie opakowane, dostępne…
Ten o rytmie, którego nie poznał Stefan…
Gdyby ten wpis, był normalnym wpisem blogowym z tytułem, to tytuł brzmiałby „Ten o dziewczynie ze złota”. Na szczęście to tylko wpis na Fejsie, więc luz. Jeśli to czytacie, macie teraz trzy opcje: a) Przewinąć dalej i zapomnieć. b) Od razu kliknąć link z Youtube’a na samym dole. c) Jako, że mamy piątek, a do piątku pasuje muzyka, możecie poświęcić 5 minut swojego życia na przeczytanie tego wpisu, w którym 35. letni, nie słuchający radia koleś spróbuje się odmłodzić niczym Krzysztof Ibisz i powie Wam co jest FRESH w dziedzinie muzyki. I to bardzo FRESH, bo świeże, z dzisiejszego poranka 😮 Wpis z gatunku opowiastka z życia/ „recenzja” HITU z…