-
Ten o Jogurtowym Posłańcu Śmierci…
Cała historia zaczęła się tak naprawdę baaaaaardzo dawno temu, w czasach przed Internetem, modą na elektryczne hulajnogi, czy popularnością zespołu Ich Troje. Dawno, czyli grubo ponad trzydzieści lat wstecz, w dniu moich urodzin. Mniej więcej w połowie czerwca pewnego roku przed Naszą Erą w toruńskim szpitalu na Bielanach na świat przyszedł ON, czyli ja. Niemal dwa kilo żywej WAGI, kości obleczone zwisającą skórą i jakieś -7 w skali Apgar. Takie ot, chudziutkie dziecko. Chudziutkie na tyle, że mieściło się w becik w poprzek i to ze sporym zapasem. Mijały kolejne wiosny, lata, jesienie oraz zimy; minęła moda na disco, punk, dzwony, kardridże do Pegasusa, czy przyduże marynarki, a chłopiec nie…
-
Ten o serialu, który wciąż daje radę, czyli “Czarne lustro” [recenzja]
Wszyscy, którzy oglądają Black Mirror, wiedzą. Natomiast Ci, którzy nie oglądają dowiedzą się teraz i to właśnie dla nich pisany jest niniejszy wstęp, mianowicie… niech nie odstraszy Was cyferka „5” po napisie „season” bowiem numeracja tak sezonów jak i samych odcinków jest podczas seansów Czarnego lustra najmniej istotna. Dlaczego? Ponieważ omówię za chwilę kolejną odsłonę antologii i to w najczystszej postaci, czyli w dużym skrócie: każdy epizod to inna historia, z innymi aktorami itd., gdzie na dobrą sprawę odcinki z sezonu pierwszego mogłyby zadebiutować w piątym i na odwrót. Jedynym spoiwem wszystkich opowiadanych historii jest ich przesłanie, które w tym konkretnym przypadku oznacza zobrazowanie tego w jak złym kierunku zmierzamy…
-
Ten o cenie kłamstw, czyli “Czarnobyl” [recenzja]
Dwudziestego szóstego kwietnia 1986 roku w czwartym bloku Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej im. W. I. Lenina nastąpiła eksplozja rozpoczynająca największą katastrofę jądrową w dziejach ludzkości. W jej wyniku skażeniu uległy znaczne obszary Białorusi, Ukrainy i Rosji, a chmura radioaktywnego pyłu rozproszyła się po całej Europie. I choć już w pierwszym zdaniu niniejszego tekstu poniekąd minąłem się z prawdą (do tego jeszcze wrócimy), nie da się ukryć, że sam dźwięk słowa „Czarnobyl” u wielu wywołuje przerażenie lub (niezdrową) fascynację. Radziecka Elektrownia stała się tematem przewodnim wielu naukowych opracowań, książek, piosenek, czy gier komputerowych, dlatego nie może dziwić fakt, że ktoś postanowił wreszcie z klasą przenieść w jakimś przynajmniej stopniu prawdę na mały…