-
Ten o “Anihilacji” [recenzja]
Kojarzycie Netflix? Tak, to ta platforma, która planuje w bieżącym roku wypuścić na rynek 800 (słownie: osiemset!) oryginalnych produkcji. Zapewne kojarzycie ją głównie z seriali – i nic dziwnego, w końcu to one stanowią o sile podbijającego świat medium. Jednak nie samymi serialami Netflix żyje. Amerykański gigant produkuje również dzieła wielkiego ekranu, w których udział biorą czołowi aktorzy z Hollywood. I oto kolejne z nich – Anihilacja, czyli film, oraz Natalie Portman, czyli kinowa gwiazda. Powstała na podstawie bestsellerowego Unicestwienia, pióra Jeffa VanderMeera Anihilacja to jedna z najgłośniejszych premier pierwszego kwartału 2018. Czy jednak zapowiadany jako „nowa nadzieja science fiction” obraz sprostał oczekiwaniom widzów? Dlaczego porównania do Arrival narzucają się właściwie…
-
Ten o “Westworld” [recenzja]
Świat seriali telewizyjnych już od jakiegoś czasu oferuje nam coś więcej niż Bonanzę, Miodowe lata czy Dynastię. Jeszcze kilkanaście lat temu udział wielkich nazwisk Hollywood w tego typu produkcjach uznawany był za krok w tył w ich aktorskich karierach. Troszkę się jednak pozmieniało za sprawą poziomu, jaki owe produkcje prezentują, ponieważ na dzień dzisiejszy często przewyższają one nawet największe hity dużego ekranu! Kolejne stacje prześcigają się w pomysłach by przyciągnąć widza przed ekran, a przebój goni przebój! Bieżący rok był więc bogaty w premiery telewizyjne, które fani oceniali w kolejnych rankingach. Stranger Things? Gra o Tron? Może American Crime Story? A może… jeden z największych potentatów chciałby umocnić swoją pozycję…