-
TOP 10 książek Stephena Kinga, które warto nadrobić
Mógłbym wrzucić bardziej chodliwy nagłówek w stylu TOP 10 NAJLEPSZYCH KSIĄŻEK STEPHENA KINGA, albo TOP 10 KSIĄŻEK KINGA NA CZAS PANDEMII itd. Nie chodzi jednak o chwytliwy nagłówek, a o to, by w warunkach jakie obecnie mamy, być może zachęcić kogoś do lektury. No, bo co innego robić? Czytanie to świetna sprawa nawet i bez koronawirusa, teraz z kolei wydaje się być jedną z najlepszych opcji, by nie zwariować. Sam po raz pierwszy, sięgnąłem po książkę tylko dlatego, że nie miałem za bardzo innego wyboru, a była to powieść, którą również znajdziecie na tej liście. Był to zarazem początek pięknej przygody z literaturą. Kto wie, być może dzięki temu zestawieniu,…
-
Koreański sen na amerykańskiej ziemi, czyli Bong Joon-ho w drodze po Oscary…
Trudno o lepszy prezent na stulecie naszej kinematografii – mówił podczas odbierania Złotej Palmy na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes, w maju ubiegłego roku wzruszony Bong Joon-ho. Była to pierwsza główna nagroda jaką na tej prestiżowej europejskiej imprezie zdobył jakikolwiek twórca z Korei Południowej. Wszystko rzecz jasna za sprawą podbijającej kolejne festiwale oraz serca publiczności czarnej komedii Parasite, o której na łamach Pisane Po Pijaku mogliście przeczytać TUTAJ. Zwycięski marsz Bonga i jego najnowszego filmu trwa w najlepsze, bowiem zaledwie kilka godzin temu, zgodnie z oczekiwaniami, podczas ceremonii wręczenia Złotych Globów 2020 tytuł zdobył statuetkę za najlepszy film zagraniczny i właściwie niemal pewnym wydaje się być zwycięstwo Parasite w kategorii…
-
Szaleństwo, w którym jest metoda, czyli przed finałowym odcinkiem “Gry o tron” [7 powodów!]
Niemal równo miesiąc temu, na łamach PisanePoPijaku ukazał się tekst zatytułowany Miłość, śmierć i smoki, czyli teorie przed finałowym sezonem „Gry o tron”. Jak wiadomo, w związku z faktem, że mamy tu do czynienia z najpopularniejszym serialem wszech czasów, a zarazem opowieścią, o której po siedmiu sezonach nadal nie było wiadomo, czym właściwie jest i w jakim zmierza kierunku, fanowskich teorii rozlewało się w sieci bez liku! Można było je liczyć na setki. Co za tym idzie, część z „teorii” lub nazywając rzecz po imieniu „zachcianek fanów” zakrawała o kpinę, jednak nie było powodu by się czepiać, w końcu to Gra o tron! Czy okaże się historią walki dobra (żywi)…