TOP10 Najlepszych Książek Przeczytanych Po Pijaku 2021
Pora odkurzyć nieco bloga, bo jeszcze chwila, a przez to nagrywanie podcastów zapomnę jak się pisze. Co nada się do owego odkurzenia idealnie? Rzecz jasna roczne podsumowanie czytelnicze! Nie ma to jak gorąca dziesiątka najlepszych lektur przeczytanych w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy; człowiek sam cofnie się myślami do niekiedy wybitnych dzieł, a może i uda się dzięki poniższej liście zachęcić kogoś do sięgnięcia po tę czy inną pozycję? We will see. Zanim jednak przejdę do samego zestawienia zaznaczę jedynie, że nie znalazło się w nim miejsce dla tak uznanych tytułów jak choćby Trzej muszkieterowie, Granica zapomnienia, Cyberiada, czy Zabić drozda. No, to teraz pomyślcie sobie jakie cacuszka czekają na Was…
Ten o radzieckiej wyobraźni, czyli “Piknik na skraju drogi. I inne utwory” [recenzja]
Raz na jakiś czas zdarza się, że rodzimy wydawca wpadnie na pomysł iście fenomenalny, postanawiając przybliżyć czytelnikom klasykę, z której istnienia wielu nie zdawało sobie nawet sprawy. Tak właśnie rzecz ma się ze zbiorczym wydaniem pięciu powieści autorstwa braci Arkadija i Borysa Strugackich, zatytułowanym Piknij na skraju drogi. I inne utwory. To klasyka fantastyki spod znaku sierpa i młota, jednak niech nie odstrasza Was radzieckie pochodzenie autorów, bowiem dzieła braci (te zawarte w zbiorze pochodzą z okresu lat 1963-1976) po dziś dzień uważane są za jedne z najwybitniejszych w swoim gatunku, a zachwycał się nimi chociażby nasz własny mistrz – Stanisław Lem. Jeśli więc nie zraziła nikogo wzmianka o ZSRR…
Ten o ucieczce przed rutyną, czyli “Hyperion” [recenzja]
Na początku muszę się do czegoś przyznać, a mianowicie do pewnej recenzenckiej rutyny. Od dłuższego czasu wygodnie mi pisać o danej książce w następujący sposób: akapit pierwszy, czyli wstęp, traktuje o autorze; następne dwa dotyczą treści książki, po czym parę zdań odnośnie zalet oraz wad konkretnej lektury i kończący akapit podsumowujący. Osobiście uważam, że to czytelny i sprawdzający się styl, jednak, czy można go użyć w stosunku do omawianej powieści? Pewnie i tak, ale czy nie byłoby to dla niej krzywdzące? Inna sprawa, że każdy tekst piszę z głowy w jednym ciągu i nie licząc drobnych poprawek zostaje on zawsze w takiej formie w jakiej powstał przy stawianiu ostatniej kropki.…