-
Ten o bohaterach XXI wieku, czyli “The Umbrella Academy” [recenzja]
Przyznam się bez bicia, że na dobrą sprawę nie mam pojęcia, od czego zacząć, bowiem tak “grubo” zakrojonej akcji promocyjnej, a zarazem takich oczekiwań do spełnienia, nie miał przed sobą jeszcze chyba żaden serial. Dlatego może i to właśnie będzie dobrym punktem wyjścia, skoro gdy do wymienionych dodamy jeszcze sygnaturę Netflixa, otrzymamy popkulturowy projekt naszych czasów, godny XXI wieku, określający zarówno jego zalety, jak i wady. Mamy tu przecież gigantyczną w zasięgi platformę, która szturmem podbiła świat, a której oryginalne obrazy coraz częściej spotykają się z kpinami tak samych (co bardziej wybrednych) widzów, jak i telewizyjnego środowiska. Netflixowi zarzucane jest głównie pójście w ilość, zamiast jakości. Wszystko pięknie opakowane, dostępne…
-
Ten o magii minionych lat, czyli “Genialna przyjaciółka” [recenzja]
Powiadają, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Jeśli owo powiedzenie zawiera choć ziarnko prawdy, to Elena i Lila grunt pod wieczną przyjaźń mogły budować już od kołyski. Wychowanym w biednej, robotniczej dzielnicy Neapolu dziewczętom nigdy nie było łatwo. Surowi rodzice, natłok obowiązków, a gdzie nie spojrzeć, tam wciąż te same, znudzone twarze ludzi, którzy nie marzą już nawet o lepszej przyszłości. I właśnie wtedy pojawia się przyjaźń. Przyjaźń oparta na rywalizacji, na próbach prześcignięcia tej drugiej, na wzajemnym dopingowaniu się oraz podnoszeniu poprzeczki. Dwie dziewczynki – dwa zupełnie odmienne charaktery. Jedna to opanowana, powściągliwa, sprawiająca wrażenie zahukanej blondynka; druga to pełna pasji, temperamentna brunetka, która zawsze stawia na swoim.…
-
Ten o “Anihilacji” [recenzja]
Kojarzycie Netflix? Tak, to ta platforma, która planuje w bieżącym roku wypuścić na rynek 800 (słownie: osiemset!) oryginalnych produkcji. Zapewne kojarzycie ją głównie z seriali – i nic dziwnego, w końcu to one stanowią o sile podbijającego świat medium. Jednak nie samymi serialami Netflix żyje. Amerykański gigant produkuje również dzieła wielkiego ekranu, w których udział biorą czołowi aktorzy z Hollywood. I oto kolejne z nich – Anihilacja, czyli film, oraz Natalie Portman, czyli kinowa gwiazda. Powstała na podstawie bestsellerowego Unicestwienia, pióra Jeffa VanderMeera Anihilacja to jedna z najgłośniejszych premier pierwszego kwartału 2018. Czy jednak zapowiadany jako „nowa nadzieja science fiction” obraz sprostał oczekiwaniom widzów? Dlaczego porównania do Arrival narzucają się właściwie…