Orzeł czy reszka, czyli “To nie jest kraj dla starych ludzi” [recenzja]
Gdyby rok temu ktoś powiedział mi, że za dwanaście miesięcy będę zaliczał Cormaca McCarthy’ego w poczet ukochanych pisarzy, popukałbym się w czoło. Przeczytana parę wiosen wcześniej Droga, czyli najbardziej znane dzieło Amerykanina, niespecjalnie przypadła mi do gustu. Zachwycony klasycznym rosyjskim piórem przepełnionym pięknymi, kwiecistymi zdaniami, nie byłem w stanie przekonać się do najdelikatniej mówiąc oszczędnego stylu pisarza z Providence. Cała ta niby tak spektakularna powieść wydała mi się sucha i bez wyrazu. No dobra, może troszkę przesadzam, jednak fakt faktem, iż The Road nie powaliło mnie na kolana. I nagle przyszedł rok bieżący, kiedy skuszony wznowieniem nieosiągalnego przez dłuższy czas Krwawego południka, postanowiłem dać McCarthy’emu drugą szansę. Reszta, jak mawiają,…
Ten o różowych landrynkach uwielbienia, czyli “Parasite” [recenzja]
Czasami napisanie recenzji nie jest wcale prostą sprawą. Oczywiście, zdarzają się dzieła mniej lub bardziej udane, o których pisze się łatwo, lekko i przyjemnie; zwłaszcza zgnojenie (najdelikatniej mówiąc) konkretnej powieści, filmu, czy serialu. Wbijanie szpil to przysłowiowa kaszka z mleczkiem. Trudniej robi się natomiast, gdy trzeba skrobnąć kilka słów o obrazie, który wbił piszącego w fotel. Próbowałem tak z książkami, czego nieudolne próby znajdziecie TUTAJ lub TUTAJ. Nigdy jednak nie miałem okazji zmierzyć się z arcydziełem kinematografii, chociażby z tego powodu, że trzy film, które uważałem dotychczas za ulubione, czyli Życie jest piękne (reż. Roberto Benigni, 1997), Kill Bill vol. 1 (Quentin Tarantino, 2003) oraz Dogville (Lars von Trier, 2003)…
Ten o kotlecie w wersji Bella Ciao, czyli “Dom z papieru” [recenzja]
Choć do końca lipca pozostało jeszcze kilka dni, już teraz wiadomo, że lato 2019 przejdzie do historii telewizji. Dlaczego? Wszystko za sprawą powrotów na ekrany dwóch flagowych tytułów amerykańskiego giganta, Netflixa. O fantastycznym trzecim sezonie Stranger Things pisałem już TUTAJ, jednak pozwolę sobie raz jeszcze przyklasnąć ekipie z Hawkins, która wbrew obawom widzów o poziom nowej serii, zdecydowanie stanęła na wysokości zadania przebijając dwie poprzednie odsłony razem wzięte! I tu dochodzimy do drugiego z tytułów, wobec którego obawy były jeszcze większe i zdecydowanie bardziej uzasadnione. Fakt ten nie może jednak nikogo dziwić, skoro mówimy o produkcji kochanej przez publiczność (serial zajmuje czołowe miejsca w najpopularniejszych internetowych, branżowych rankingach), jednocześnie zlinczowanej…