-
MIĘDZY WENUS A MARSEM. MISJA: “GARGULEC”
Wydany niespełna dekadę temu „Gargulec” to jeden z tych literackich debiutów, dzięki którym nazwisko jego twórcy staje się rozpoznawalne wśród czytelników na całym świecie. Historii „O miłości wiecznej jak czas, silniejszej niż śmierć” udało się swego czasu podbić listy bestsellerów, jednak nam nie po drodze było z odkrywaniem uroków wychwalanej lektury. „Nie dla nas ckliwe, miłosne historyjki”, „Nie dla nas lukrowane czytadełka” – myśleliśmy. Los sprawił jednak, że i dla nas przyszła pora by zmierzyć się z „Gargulcem”. Czy rzeczywiście jest to powieść obok której ciężko przejść obojętnie? Czy poziom debiutu kanadyjskiego pisarza potrafi zaspokoić czytelnicze apetyty dwójki antyromantycznych bibliofili? Które sceny wyryły się nam w pamięci, a na co…
-
Ten o następnym wcieleniu…
Reinkarnacja to pogląd/wierzenie, dość mocno sprzeczne z zasadami dominującej u nas religii; ja jednak reinkarnację kupuję w całości. Wierzę w to, że po śmierci moja dusza będzie żyć wiecznie, przemierzając kolejne wcielenia. Problem pojawia się jednak, kiedy w każdym z tych wcieleń czegoś brakuje, a będąc bardziej precyzyjnym – brakuje kogoś, tej drugiej połówki. I nie mam tu na myśli żony, czy męża z łapanki; nie mam na myśli związku z kimkolwiek, byle tylko nie być samemu. Mówię o prawdziwie Bratniej Duszy, o osobie, która myśli jak my, widzi jak my, czuje jak my, stanowiąc jednocześnie idealne wręcz dopełnienie. To właśnie o nich – o Bratnich Duszach, opowie dzisiejszy tekst.
-
Ten o pierwszej miłości…
Walentynki – Sralentynki. Kolejny pseudo genialny wymysł wielkich korporacji i właścicieli malutkich straganików na trzepanie kasy z uczciwego obywatela. Wciskają Ci na siłę krwistoczerwone baloniki w kształcie serca, czekoladki w kształcie serca, nawet pizze robią w kształcie serca! Brakuje już chyba tylko chleba w kształcie serca. Prawdopodobnie każdy kardiolog budzi się tego dnia z uśmiechem na ustach, a poprzednią noc podświadomość wypełnia mu bajecznymi snami. Co innego miłość bo miłość to istny temat – rzeka. Czytałem kiedyś, że ponad 80 procent tekstów piosenek (bez podziału na gatunki) wprost lub metaforycznie traktuje właśnie o miłości. Różne bywają jej rodzaje, bo kochać można wszystko i wszystkich: psa, siebie, dziecko, żonę, męża, ulubiony…