Ten o miłości, w którą nikt nie wierzy…
Opierając się plecami o budynek Urzędu Miasta, rzuciła dogasającego Marlboro na chodnik, przydeptując żarzący się koniec czubkiem znoszonych już, niegdyś czarnych szpilek. Niegdyś, ponieważ obecnie, mocno już sfatygowane, barwą zdecydowanie bardziej przypominały ten sprany t-shirt, pamiątkę z Woodstocku 2003, który dziś nadawał się już jedynie do spania lub na szmatę do podłogi. Póki co, wciąż uwielbiała w nim śnić. Muszę je wyrzucić – pomyślała nieco zawiedziona na widok własnych butów. I wtem – POWIADOMIENIE. Jedno. Drugie. Trzecie. – Pali się, czy ktoś umarł? – mruknęła pod nosem spoglądając w ekran wyciągniętego z kieszeni Samsunga. Chłopcy z Tindera szukają weekendowej zabawy. Szkoda tylko, że jacyś tacy niewyraźni – oceniła bez mrugnięcia…
Ten o pierwszej miłości…
Walentynki – Sralentynki. Kolejny pseudo genialny wymysł wielkich korporacji i właścicieli malutkich straganików na trzepanie kasy z uczciwego obywatela. Wciskają Ci na siłę krwistoczerwone baloniki w kształcie serca, czekoladki w kształcie serca, nawet pizze robią w kształcie serca! Brakuje już chyba tylko chleba w kształcie serca. Prawdopodobnie każdy kardiolog budzi się tego dnia z uśmiechem na ustach, a poprzednią noc podświadomość wypełnia mu bajecznymi snami. Co innego miłość bo miłość to istny temat – rzeka. Czytałem kiedyś, że ponad 80 procent tekstów piosenek (bez podziału na gatunki) wprost lub metaforycznie traktuje właśnie o miłości. Różne bywają jej rodzaje, bo kochać można wszystko i wszystkich: psa, siebie, dziecko, żonę, męża, ulubiony…
[ZAKOŃCZONY – WYNIKI KONKURSU] Pasjonujący konkurs z “Muzą” Jessie Burton [KONKURS]
Choć wszyscy dawno już zapomnieliśmy o Świętach oraz świątecznych podarkach, PisanePoPijaku postanowiło sprawić jednemu ze swoich czytelników prezent, a czytelnikiem tym możesz być właśnie TY! Póki co PPP nie ma – niestety – w Nowym Roku zawrotnego tempa jeśli chodzi o czytanie książek, jednak już w styczniu trafiło na powieść – perełkę: „Muzę” autorstwa utalentowanej Brytyjki, Jessie Burton (recenzję tej znakomitej książki znajdziecie TUTAJ). Chcąc spełnić pierwszy Noworoczny dobry uczynek szarpnęło się więc na nowiutki egzemplarz przepięknie wydanej „Muzy” i to właśnie on jest nagrodą w pierwszym w historii tego bloga KONKURSIE!