-
Ten o “Jestem najlepsza. Ja, Tonya” [recenzja]
Światła jupiterów, uśmiech po wręczeniu upragnionego, wywalczonego ciężką pracą, okupionego litrami potu złotego medalu lub piękny puchar wznoszony w geście tryumfu. Publiczność skandująca jedno, jedyne nazwisko oraz łzy wzruszenia i dumy spływające po policzkach członków rodziny. Wszystko to okraszone nostalgiczną (lub energetyczną) piosenką w tle. Tak oto, mniej więcej, prezentuje się finałowa scena większości przeniesionych na duży ekran historii życia popularnych sportowców. Zważywszy jednak na fakt, iż Jestem najlepsza. Ja, Tonya to opowieść o jednej z najbardziej znienawidzonych przez opinię publiczną atletek, jakie kiedykolwiek stąpały po Ziemi, zarówno historia ta, jak i sam film, nie miały prawa zakończyć się w sposób klasyczny. Przeszło dwie dekady temu była najbardziej rozpoznawalną zawodniczką…
-
Ten o “Nie ma innej ciemności” Sarah Hilary [recenzja]
W maju ubiegłego roku miałem przyjemność zapoznać się z „Najlepszym Kryminałem 2015 roku w Wielkiej Brytanii”, debiutancką powieścią Sarah Hilary – W obcej skórze. Te kilka miesięcy temu rozpływałem się nad kunsztem autorki, jak i samą, dość mroczną i zaskakującą zagadką, którą rozwikłać próbowała inspektor Marnie Rome. Pod koniec oznaczonej powyżej recenzji napisałem: O tym, czy W obcej skórze nie jest jednorazowym, szczęśliwym wybrykiem (w co szczerze wątpię), będziemy mogli przekonać się już na jesieni, kiedy to nad Wisłą pojawi się kontynuacja przygód Marnie Rome – Nie ma innej ciemności. Ja już zacieram ręce, a Wam polecam czym prędzej zapoznać się z omawianą tu częścią pierwszą. Nie wiem, ile osób to…