TOP10 Najlepszych Książek Przeczytanych Po Pijaku 2021
Pora odkurzyć nieco bloga, bo jeszcze chwila, a przez to nagrywanie podcastów zapomnę jak się pisze. Co nada się do owego odkurzenia idealnie? Rzecz jasna roczne podsumowanie czytelnicze! Nie ma to jak gorąca dziesiątka najlepszych lektur przeczytanych w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy; człowiek sam cofnie się myślami do niekiedy wybitnych dzieł, a może i uda się dzięki poniższej liście zachęcić kogoś do sięgnięcia po tę czy inną pozycję? We will see. Zanim jednak przejdę do samego zestawienia zaznaczę jedynie, że nie znalazło się w nim miejsce dla tak uznanych tytułów jak choćby Trzej muszkieterowie, Granica zapomnienia, Cyberiada, czy Zabić drozda. No, to teraz pomyślcie sobie jakie cacuszka czekają na Was…
MIĘDZY WENUS A MARSEM. MISJA: “OSTATNI DZIEŃ SKAZAŃCA”
Victor Hugo, to postać, przynajmniej z samego nazwiska, znana chyba każdemu miłośnikowi literatury pięknej. Poeta, prozaik, autor licznych sztuk teatralnych. Człowiek, a przede wszystkim obywatel, czynnie włączający się w dyskusje polityczne gorących, rewolucyjnych czasów XIX- wiecznej Francji. Jak ważne dla Europy oraz całego świata były teksty Hugo, jak wydatnie wpłynął na twórczość innych znakomitości słowa pisanego takich jak chociażby Fiodora Dostojewskiego, Charlesa Dickensa, czy Alberta Camusa, można by pisać całe książki. My idziemy jednak pod prąd i zamiast skupiać się na najbardziej znanych dziełach pisarza, bierzemy na tapetę jeden z najwcześniejszych obrazów francuskiego mistrza, a mianowicie „Ostatni dzień skazańca”, powieść, którą ze względu na jej gabaryty śmiało można sklasyfikować jako…
Ten o naszym świętym mocarstwie, czyli “Bracia Karamazow” [recenzja]
Wielu recenzentów cierpi na niezrozumiałe dla mnie schorzenie, które osobiście nazwałem sobie „Cóż więcej?”. Wygląda to mniej więcej tak, że w przypadku dzieł klasycznych pokroju Mistrza i Małgorzaty, Roku 1984, Nad Niemnem, Dziwnych losów Jane Eyre, czy miliona innych tytułów rozpoczynają tekst słowami: „Cóż więcej można powiedzieć o tak wielkiej książce, czego jeszcze nie napisano?”. Trzęsie mnie nie samą myśl o tej dziwnej chorobie. Jak to „Cóż więcej”? Wszystko! Jako, że powieść, o której mam zamiar naskrobać tu kilka zdań, również zalicza się do klasyków, to zanim jeszcze się rozkręcę uczciwie wszystkich uprzedzę: Bracia Karamazow są literaturą przez duże „L”, moja ocena tejże książki to dziesięć na dziesięć, a oddając…