O rycerzu, który wciąż się broni, czyli “Przemyślny szlachcic don Kichot z Manczy” [recenzja]
Powieść, o której będzie dziś mowa, to na ten moment najbardziej poczytny tytuł w historii literatury, napisany w języku hiszpańskim. Któż zresztą nie słyszał o błędnym rycerzu z Manczy? Zdawałoby się, że chyba każdy, skoro przez te przeszło czterysta lat od dnia premiery, przygody sławnego don Kichota interpretowano i przedstawiano na wszelkie możliwe sposoby. Pytanie brzmi jednak: Kto tak naprawdę zapoznał się z dziełem życia Miguela de Cervatesa? Kto kojarzy z tej historii coś więcej aniżeli szaleńczą i absurdalną walkę z wiatrakami? Przede wszystkim zaś: Czy po tylu stuleciach, jeden z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów literatury ma wciąż coś do zaoferowania? Czy jest w stanie wywrzeć wrażenie na współczesnym czytelniku? Choć…
Ten, w którym honor ponad wszystko, czyli “Trzej muszkieterowie” [recenzja]
W sierpniu ubiegłego roku miałem przyjemność zachwycać się klasyką światowej literatury – wydanym w 1845, Hrabim Monte Christo, autorstwa Aleksandra Dumasa. Historia niesprawiedliwie oskarżonego i skazanego Edmunda Dantesa zachwyciła tak mnie samego jak i miliony czytelników na całym świecie, ugruntowując pozycję Francuza wśród najwybitniejszych ludzi pióra. Nie ona jednak jako pierwsza przyniosła Dumasowi sławę. W kilka miesięcy przed pierwszym odcinkiem Hrabiego (powieść pierwotnie wydawana była w odcinkach na łamach jednej z francuskich gazet) światło dzienne ujrzał nie mniej znany po dziś dzień tytuł, czyli Trzej muszkieterowie. Pierwszą część trylogii muszkieterskiej z samej choćby nazwy, tak jak i pochodzącego z niej hasła: Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, zna niemal każdy.…
Ten o pozornie prostszym świecie, czyli “Na południe od Brazos” [recenzja]
Niemal każdy świadomy czytelnik posiada na swym „stosie hańby” tytuł, który wszyscy wokół wychwalają i który powszechnie uznawany jest za wybitny, jednak z tego, czy innego powodu nie sięgamy po niego. Przeważnie powodem tym jest obawa o to, iż ów tytuł nas przerośnie, bądź przeciwnie – nie spełni pokładanych w nim nadziei oraz wysokich oczekiwań. Dla mnie jedną z takich książek jeszcze chwilę temu było omawiane właśnie Na południe od Brazos, czyli wydany w 1985 roku, wychwalany wszem i wobec western pióra Larry’ego McMurtry’ego. Nie ukrywam, że obawiałem się opcji pierwszej, czyli tego, że powieść okaże się być przereklamowanym bublem, choćby z tego względu, że po ostatnich lekturach z wyższej…