-
Orzeł czy reszka, czyli “To nie jest kraj dla starych ludzi” [recenzja]
Gdyby rok temu ktoś powiedział mi, że za dwanaście miesięcy będę zaliczał Cormaca McCarthy’ego w poczet ukochanych pisarzy, popukałbym się w czoło. Przeczytana parę wiosen wcześniej Droga, czyli najbardziej znane dzieło Amerykanina, niespecjalnie przypadła mi do gustu. Zachwycony klasycznym rosyjskim piórem przepełnionym pięknymi, kwiecistymi zdaniami, nie byłem w stanie przekonać się do najdelikatniej mówiąc oszczędnego stylu pisarza z Providence. Cała ta niby tak spektakularna powieść wydała mi się sucha i bez wyrazu. No dobra, może troszkę przesadzam, jednak fakt faktem, iż The Road nie powaliło mnie na kolana. I nagle przyszedł rok bieżący, kiedy skuszony wznowieniem nieosiągalnego przez dłuższy czas Krwawego południka, postanowiłem dać McCarthy’emu drugą szansę. Reszta, jak mawiają,…
-
Ten o miłości, w którą nikt nie wierzy…
Opierając się plecami o budynek Urzędu Miasta, rzuciła dogasającego Marlboro na chodnik, przydeptując żarzący się koniec czubkiem znoszonych już, niegdyś czarnych szpilek. Niegdyś, ponieważ obecnie, mocno już sfatygowane, barwą zdecydowanie bardziej przypominały ten sprany t-shirt, pamiątkę z Woodstocku 2003, który dziś nadawał się już jedynie do spania lub na szmatę do podłogi. Póki co, wciąż uwielbiała w nim śnić. Muszę je wyrzucić – pomyślała nieco zawiedziona na widok własnych butów. I wtem – POWIADOMIENIE. Jedno. Drugie. Trzecie. – Pali się, czy ktoś umarł? – mruknęła pod nosem spoglądając w ekran wyciągniętego z kieszeni Samsunga. Chłopcy z Tindera szukają weekendowej zabawy. Szkoda tylko, że jacyś tacy niewyraźni – oceniła bez mrugnięcia…
-
TOP 10 Najlepszych Serialowych Premier 2019
Końcówka roku to jak zwykle czas podsumowań i wszelkiego rodzaju rankingów. Jedni takimi zestawieniami gardzą, inni doceniają, wyciągając dla siebie samych co bardziej łakome kąski. No i – rzecz jasna – tego typu listy to zawsze powód dyskusji, a jako, że uwielbiam dyskutować, sam spłodziłem TOPke tego na czym, przynajmniej we własnym mniemaniu, jako tako się znam, czyli seriali. Minęły już czasy Miodowych lat, czy Dynastii, a dzisiejsze seriale z łatwością mogą konkurować z najlepszymi produkcjami kinowymi, niejednokrotnie wyprzedzając je o mile. O oczywistych przewagach seriali nad filmami, takich jak chociażby fakt, że serial na poziomie dobrego kina trwa dłużej, czyli automatycznie daje widzowi więcej frajdy, nie będę się rozpisywał.…