• TAKIE TAM

    Ten o wyśnionym przeznaczeniu…

    Dawno, dawno, temu kiedy Internet w Polsce zaczynał dopiero raczkować, a jego użytkowników zalała pierwsza fala blogów, myślałem sobie, że to niezła siara prowadzić takiego bloga; uważałem, że blog to opcja dobra dla zbuntowanych, zakompleksionych nastolatek. Tak, byłem głupi (i nie twierdzę bynajmniej, że nadal nie jestem). Strona tego typu kojarzyła mi się z zamkniętym na malutką, srebrną kłódeczkę w kształcie serca różowym pamiętniczkiem, schowanym głęboko pod łóżkiem z baldachimem. Z tą tylko różnicą, że zamiast małego zeszytu był komputer, zamiast paskudzących kartki kleksów z atramentu – klawiatura, a zamiast schowka pod łóżkiem – cały świat, przed którym dany bloger się uzewnętrznia. Co to w ogóle za bzdurny pomysł? –…

  • PUBLICYSTYKA,  TAKIE TAM

    Ten o Toruniu…

    Jestem torunianinem i jestem z tego dumny! Odważnie, co? Ano odważnie biorąc pod uwagę z jak hejtowanego miasta pochodzę. Nie ma się co oszukiwać, wyżej na liście „cała Polska się z Was śmieje” są tylko Sosnowiec i Radom. Ewentualnie jeszcze Częstochowa. „Rydzykowo”, mówią. „Krzyżacy”, mówią. „Czy tam jedzą coś poza piernikami?”, pytają. Ha-ha. Boki zrywać. A tu nagle okazuje się, że w przeprowadzonym na terenie całego kraju sondażu pt.:”Jak dobrze żyje Ci się w swoim mieście?” Toruń znalazł się na trzecim miejscu. I wiecie co? To by się zgadzało! Oczywiście zdarzają się wpadki, np. przyjeżdża Sting i nagle nie wiadomo komu bilety na koncert rozdać. Marszałkom? Zwykłym śmiertelnikom? Zasłużonym obywatelom?…

  • TAKIE TAM

    Ten o bułce z Wrocławia…

    Dzyń, Dzyń, Dzyń! Dzyń, Dzyń, Dzyń! Dzwonią dzwonki sań, a Mikołaj… blablabla. Nadszedł TEN dzień! Tak, tak, ten przez cały rok wyczekiwany! Koszule wyprasowane, świąteczne drzewka przystrojone, nawet opłatek jest już na swoim miejscu. Pozostało zaledwie kilka godzin do rozpoczęcia rodzinnej biesiady; tych szczęśliwych momentów spędzonych z bliskimi w oparach dymu z patelni po przypalonym karpiu. Maluchy już zadzierają głowy wypatrując pierwszej gwiazdki, oznajmiającej, że już za chwileczkę, już za momencik zobaczą tego brodatego grubasa wykorzystującego biedne renifery do latania (!!!) po całym świecie i roznoszenia gównianych podarków. Piękny czas! … no chyba, że stoisz o dziewiątej rano w osiedlowym warzywniaku bo skapnąłeś się, że jutro może być ciężko kupić…