-
Ten o “Jestem najlepsza. Ja, Tonya” [recenzja]
Światła jupiterów, uśmiech po wręczeniu upragnionego, wywalczonego ciężką pracą, okupionego litrami potu złotego medalu lub piękny puchar wznoszony w geście tryumfu. Publiczność skandująca jedno, jedyne nazwisko oraz łzy wzruszenia i dumy spływające po policzkach członków rodziny. Wszystko to okraszone nostalgiczną (lub energetyczną) piosenką w tle. Tak oto, mniej więcej, prezentuje się finałowa scena większości przeniesionych na duży ekran historii życia popularnych sportowców. Zważywszy jednak na fakt, iż Jestem najlepsza. Ja, Tonya to opowieść o jednej z najbardziej znienawidzonych przez opinię publiczną atletek, jakie kiedykolwiek stąpały po Ziemi, zarówno historia ta, jak i sam film, nie miały prawa zakończyć się w sposób klasyczny. Przeszło dwie dekady temu była najbardziej rozpoznawalną zawodniczką…
-
Ten o liście do słodkiego obsrańca…
Dzisiaj to już się naprawdę wkurwiłem!… ale do tego jeszcze dojdziemy, bo generalnie zaczęło się całkiem znośnie. Wstałem zajechany jak zwykle – dzień jak co dzień tyle, że czwartek, czyli prawie piątek – jeśli dobrze się zaciągnąć, w powietrzu czuć już weekend. Dwa dni wolne od pracy, po których okaże się, że to o dwa za mało, no ale lepsze to niż nic. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nadchodzący weekend zakończymy z uśmiechami na ustach po tym jak Lewangolski zmiecie z piłkarskiej mapy Europy reprezentację Czarnogóry. Wstaję więc, słonko świeci tak, że na dobrą sprawę można by chodzić po dworze w samej bluzie. „Jakoś zleci” – myślę sobie, ale wtedy…
-
Ten o “Ukrytych działaniach” [recenzja]
W filmowym światku kojarzony jest przede wszystkim jako reżyser komedii Mów mi Vincent, z Billem Murrayem w roli głównej. O kim mowa? O Theodorze Melfi. Theodore Melfi to biały facet w średnim wieku i choć nie powinno być żadnego powodu, by w XXI wieku wypominać chłopu kolor skóry, to jednak tym razem warto tę konkretną cechę wyglądu podkreślić. Dlaczego? Ano dlatego, że najnowszy film, owego „białego faceta” opowiada opartą na prawdziwych wydarzeniach historię trzech żyjących na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku Afroamerykanek, które walnie przyczyniły się do sukcesu odniesionego przez NASA w związku z misją wysłania pierwszego Amerykanina w kosmos. Brzmi intrygująco? Jeśli Wasza odpowiedź brzmi: NIE, to pozwolę…