-
Ten o naszym świętym mocarstwie, czyli “Bracia Karamazow” [recenzja]
Wielu recenzentów cierpi na niezrozumiałe dla mnie schorzenie, które osobiście nazwałem sobie „Cóż więcej?”. Wygląda to mniej więcej tak, że w przypadku dzieł klasycznych pokroju Mistrza i Małgorzaty, Roku 1984, Nad Niemnem, Dziwnych losów Jane Eyre, czy miliona innych tytułów rozpoczynają tekst słowami: „Cóż więcej można powiedzieć o tak wielkiej książce, czego jeszcze nie napisano?”. Trzęsie mnie nie samą myśl o tej dziwnej chorobie. Jak to „Cóż więcej”? Wszystko! Jako, że powieść, o której mam zamiar naskrobać tu kilka zdań, również zalicza się do klasyków, to zanim jeszcze się rozkręcę uczciwie wszystkich uprzedzę: Bracia Karamazow są literaturą przez duże „L”, moja ocena tejże książki to dziesięć na dziesięć, a oddając…
-
Ten o “Sneaky Pete” [recenzja]
Sneaky Pete to jeden z największych błędów stacji CBS. Dlaczego? Ano dlatego, że nie jest to ich serial, a mógł nim być. To właśnie CBS późną jesienią 2014 roku podało informacje dotyczące planów rozpoczęcia produkcji. Zdjęcia wystartowały w marcu 2015, jednak dwa miesiące później stacja wycofała się z projektu. Trafił on ostatecznie do Amazonu, który od dawna próbuje – z marnym skutkiem – przebić się na rynek z dramatem mogącym w jakiś przynajmniej sposób konkurować z hitami Netflixa czy HBO. I Sneaky Pete rzeczywiście dramatem jest, choć konkurować z najlepszymi w swoim gatunku nigdy nie będzie, na co składa się wiele czynników, na czele z tym, że pędząca na łeb…