-
Ten o “Nie ma innej ciemności” Sarah Hilary [recenzja]
W maju ubiegłego roku miałem przyjemność zapoznać się z „Najlepszym Kryminałem 2015 roku w Wielkiej Brytanii”, debiutancką powieścią Sarah Hilary – W obcej skórze. Te kilka miesięcy temu rozpływałem się nad kunsztem autorki, jak i samą, dość mroczną i zaskakującą zagadką, którą rozwikłać próbowała inspektor Marnie Rome. Pod koniec oznaczonej powyżej recenzji napisałem: O tym, czy W obcej skórze nie jest jednorazowym, szczęśliwym wybrykiem (w co szczerze wątpię), będziemy mogli przekonać się już na jesieni, kiedy to nad Wisłą pojawi się kontynuacja przygód Marnie Rome – Nie ma innej ciemności. Ja już zacieram ręce, a Wam polecam czym prędzej zapoznać się z omawianą tu częścią pierwszą. Nie wiem, ile osób to…
-
Ten o “Muzie” Jessie Burton [recenzja]
Jej wydana niespełna trzy lata temu powieść przeszła do historii Targów Książki w Londynie, zdobywając przy okazji miano jednego z najgłośniejszych literackich debiutów ostatnich lat. Całkiem nieźle jak na trzydziestolatkę. O kim mowa? O Jessie Burton i jej Miniaturzystce, która przetłumaczona na kilkadziesiąt języków, podbiła niedawno cały świat. Nietrudno się więc domyślić, jak ogromna presja ciążyła na autorce i jak wielkie były oczekiwania względem Muzy – kolejnego dzieła młodej Brytyjki. Co tu dużo mówić, określenie „dzieło” jest tu jak najbardziej na miejscu, ponieważ najnowsza powieść pióra Jessie Burton oczarowuje pięknem języka, stylu i, nazwijmy to – „poczuciem estetyki”. Wciąga i hipnotyzuje. Jako że nie miałem przyjemności zapoznać się z Miniaturzystką,…
-
Ten o “Zabójcy z sąsiedztwa” Alex Marwood [recenzja]
Mniej więcej rok temu przeczytałem Dziewczyny, które zabiły Chloe (recenzja TUTAJ), debiutancką powieść ukrywającej się pod pseudonimem Alex Marwood brytyjskiej dziennikarki. Jako że większości nie chciało się pewnie kliknąć w odnośnik powyżej, zdradzę, że tytuł mojej recenzji brzmiał: Dziewczyny, które wbijają w fotel. Dlaczego? Ano dlatego, że historia Jade Walker i Annabel Oldc樂威壯 are autentycznie wcisnęła mnie w moje mięciutkie siedzisko! Dlatego też, gdy dowiedziałem się, że za kilka miesięcy ma się na rynku pojawić kolejna książka Brytyjki, mało głową sufitu nie przebiłem (z tej radości)! Apetyt rósł w miarę pojawiania się kolejnych przedpremierowych opinii z Wysp oraz Stanów Zjednoczonych: Marwood podnosi sobie poprzeczkę jeszcze wyżej!, Thriller roku! To tylko…