Ten o “Zabójcy z sąsiedztwa” Alex Marwood [recenzja]
Mniej więcej rok temu przeczytałem Dziewczyny, które zabiły Chloe (recenzja TUTAJ), debiutancką powieść ukrywającej się pod pseudonimem Alex Marwood brytyjskiej dziennikarki. Jako że większości nie chciało się pewnie kliknąć w odnośnik powyżej, zdradzę, że tytuł mojej recenzji brzmiał: Dziewczyny, które wbijają w fotel. Dlaczego? Ano dlatego, że historia Jade Walker i Annabel Oldc樂威壯
are autentycznie wcisnęła mnie w moje mięciutkie siedzisko! Dlatego też, gdy dowiedziałem się, że za kilka miesięcy ma się na rynku pojawić kolejna książka Brytyjki, mało głową sufitu nie przebiłem (z tej radości)! Apetyt rósł w miarę pojawiania się kolejnych przedpremierowych opinii z Wysp oraz Stanów Zjednoczonych: Marwood podnosi sobie poprzeczkę jeszcze wyżej!, Thriller roku! To tylko niektóre z pochlebstw, jakimi zachwalano Zabójcę z sąsiedztwa. Cytując samego Stephena Kinga: Jeśli czytaliście Dziewczyny, które zabiły Chloe, to powiem wam, że Zabójca z sąsiedztwa jest jeszcze lepszy! Cholernie przerażający… świetnie nakreślone postacie! Wszystko to sprawiło, że rozpoczynając przygodę z omawianą tu książką, nastawiłem się na coś, co zawładnie mną bez reszty. Czy tak właśnie było? Czy Zabójca z sąsiedztwa to rzeczywiście thriller roku? Czy King miał rację? O tym i nie tylko w poniższym tekście.
3 komentarze
dominikakurzak
Mimo, że na pozór to nie moje tematy, zaciekawiłaś mnie
Karolina Kary B.
Podoba mi się 🙂 Zarówno książka, jak i Twoja recenzja. Super!
Patrycja
Nie przepadam za kryminałami, horrorami, ponieważ mam za bujną wyobraźnię. Ale bardzo dobra recenzja:) Pozdrawiam