Ten o drugiej stronie lustra [TEKST Z OBRAZKAMI]…
Dzisiaj wreszcie nastał dzień, w którym na Pisane Po Pijaku wodze fantazji ponownie zostaną popuszczone. Dziś wpis z serii TAKIE TAM, czyli z życia. Mało tego, będzie to również tekst powiązany z Facebookową #PiątkowąAnkietą (zachęcam do brania w nich udziału) oraz złem internetu samym w sobie. Co z tego wyjdzie? Nie mam zielonego pojęcia, bowiem wpis ten tworzony jest „na gorąco” prosto z głowy. Od dawna już zresztą chciałem wgryźć się w temat, jednak nie wiedziałem jak. Spróbuje teraz, a Wy, jeśli nie szkoda Wam poświęcić pięciu minut z życia na lekturę, spróbujcie wgryźć się razem ze mną. Wspólnie przeskoczmy na drugą stronę lustra! Pytanie z ankiety brzmiało: Wolelibyście POZBYĆ…
Ten o tym, co wkurwia mnie najbardziej…
Generalnie rzecz biorąc, spokojny ze mnie facet. Bardzo emocjonalny, to fakt, jednak emocje te zamykam w sobie. Niewiele rzeczy mnie cieszy, za to sporo wyprowadza z równowagi. Staram się nie dać tego po sobie poznać. Pewne sytuacje potrafią wkurzyć i sprawić, że zacisnę pięści, jednak tylko jedna potrafi wkurwić mnie tak naprawdę…
Ten o niedzieli, której nie było…
To nie będzie przyjemny tekst. Nie obejdzie się bez przykrych słów, no ale tak to już bywa kiedy budzisz się na kacu w niedzielny „poranek” i błagasz, żeby ktoś się nad Tobą zlitował i najzwyczajniej w świecie zabił. Przynajmniej skróciłby Twoje męki. Gorzej jeśli nie masz akurat nikogo pod ręką, a jakby tego jeszcze było mało uświadamiasz sobie, że tabletki przeciwbólowe były właśnie tym co miałeś na myśli, gdy po wczorajszych zakupach siedziało Ci w głowie pytanie: Czy ja nie miałem jeszcze czegoś kupić?