Ten o Alicji w Krainie Kotojadów, czyli “Ciemno, prawie noc” [recenzja]
Imię: Joanna. Nazwisko: Bator. Chyba każdy fan słowa pisanego w tym kraju przynajmniej „ze słyszenia” kojarzy panią Bator. I ja również „znałem” ją wyłącznie z pobieżnych informacji przelatujących mi przed oczyma w internecie. Odkąd pamiętam, popularna autorka wywoływała we mnie swego rodzaju lęk, a to za sprawą swojej, tak szeroko komentowanej (i niezwykle pochlebnie przyjmowanej), twórczości. Gdzieś z tyłu głowy cichutki głosik podpowiadał mi, że dzieła pani Joanny są zbyt wydumane, że to za wysokie progi dla prostego chłopaka, jakim jestem. Przypominam, że mówimy tu o jurorce międzynarodowej Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego, laureatce Nagrody Literackiej Nike czy też pierwszej w Polsce kobiecie, która rzuciła wyzwanie Wikipedii, czym doprowadziła do szeregu…
MIĘDZY WENUS A MARSEM. MISJA: “WODNIKOWE WZGÓRZE”
Rok był 1972, kiedy to leciwy już (przeszło pięćdziesięcioletni) pracownik administracji państwowej, niejaki Richard Adams, wybrał się z dwiema małymi córeczkami na jedną z wielu samochodowych przejażdżek. Latorośla poprosiły ojca, by ten, opowiedział im jakąś ciekawą historię. Tak oto absolwent Uniwersytetu Oksfordzkiego rozpoczął pracę nad jedną z najgłośniejszych oraz nietypowych publikacji przeznaczonych dla młodzieży. Powstaje jednak pytanie, czy uwielbiane przez miliony czytelników na całym świecie „Wodnikowe Wzgórze” to rzeczywiście literatura skierowana do młodego odbiorcy? Na to i kilka innych pytań postaramy się odpowiedzieć w kolejnej odsłonie Między Wenus, a Marsem, gdzie ponownie ruszamy tropem klasyki, tym razem jednak w bardziej baśniowych klimatach. Zapraszamy do lektury tekstu o dłuuuugich uszach i…