• TAKIE TAM

    Ten o sobotnim flashbacku i psie z piekła rodem…

    Muszę gdzieś to zapisać, żeby mi z głowy nie uleciało. Zapiszę tutaj. Miałem na maxa pojebany sen. Gonił mnie pies. Jak wie każdy kto mnie zna – nie przepadam za psami, a psy nie przepadają za mną. Zdecydowanie nie nadajemy na tych samych falach. Nie głaszczę psów, nie bawię się z nimi, nie kręci mnie, gdy merdają ogonkiem. Nie jestem oczywiście świrem, który hejtuje psy, bo jak ktoś lubi to jego sprawa, a akcje typu „Pomóż schronisku”, „Adoptuj psiaka” itp. – ok, wszystko super. Po prostu beze mnie. Bo, sam nie wiem, tak jakoś wychodzi. Może wolę koty? Może taki się już urodziłem? Tak, czy owak – nie lubimy się…

  • TAKIE TAM

    Ten o niedzieli, której nie było…

    To nie będzie przyjemny tekst. Nie obejdzie się bez przykrych słów, no ale tak to już bywa kiedy budzisz się na kacu w niedzielny „poranek” i błagasz, żeby ktoś się nad Tobą zlitował i najzwyczajniej w świecie zabił. Przynajmniej skróciłby Twoje męki. Gorzej jeśli nie masz akurat nikogo pod ręką, a jakby tego jeszcze było mało uświadamiasz sobie, że tabletki przeciwbólowe były właśnie tym co miałeś na myśli, gdy po wczorajszych zakupach siedziało Ci w głowie pytanie: Czy ja nie miałem jeszcze czegoś kupić?

  • TAKIE TAM

    Ten o wyśnionym przeznaczeniu…

    Dawno, dawno, temu kiedy Internet w Polsce zaczynał dopiero raczkować, a jego użytkowników zalała pierwsza fala blogów, myślałem sobie, że to niezła siara prowadzić takiego bloga; uważałem, że blog to opcja dobra dla zbuntowanych, zakompleksionych nastolatek. Tak, byłem głupi (i nie twierdzę bynajmniej, że nadal nie jestem). Strona tego typu kojarzyła mi się z zamkniętym na malutką, srebrną kłódeczkę w kształcie serca różowym pamiętniczkiem, schowanym głęboko pod łóżkiem z baldachimem. Z tą tylko różnicą, że zamiast małego zeszytu był komputer, zamiast paskudzących kartki kleksów z atramentu – klawiatura, a zamiast schowka pod łóżkiem – cały świat, przed którym dany bloger się uzewnętrznia. Co to w ogóle za bzdurny pomysł? –…