• TAKIE TAM

    Ten o zakupach na dziale odzieży damskiej…

    Gdybym miał wyliczyć wszystkie swoje wady, nie starczyłoby stron w Wordzie, żeby to zapisać. Nieskromnie jednak mówiąc posiadam jedną zaletę – jestem dobrym bratem. No, albo przynajmniej tak sobie wkręcam, dla połechtania własnego ego. Może i lałem siostrę w dzieciństwie, ale… od tego przecież są starsi bracia! Na kim miała się nauczyć samoobrony jeśli nie na mnie? I choć moja mała sis nie powie tego głośno, to jestem bardziej niż pewien, że jest mi wdzięczna za te wszystkie kuksańce, czy dziobanie kombinerkami w oko (to akurat było przypadkowe, sorry Młoda). Tak czy siak, jestem tak zajebistym bratem, że kiedy Nati zadzwoniła z prośbą „Ej, pojedziesz mi kupić spodnie? Bo są…

  • TAKIE TAM

    Ten o spadających kasztanach…

    Gdy ktoś pyta mnie, czy mam rodzeństwo, odpowiadam: „tak, dwie siostry”. Jestem dumny z bycia bratem dwóch pięknych i zdolnych dziewcząt. Co prawda zgarnęły z rodzinnej puli urodę, wdzięk i inteligencję, ale nie szkodzi. Niech mają. Mnie wystarczy bycie znienawidzonym, starszym bratem. Jedną z cudownych sióstr – Tachę – poznaliście TUTAJ. Spoko z niej dziewczę – śliczne, mądre, ułożone, wysportowane i generalnie rzecz biorąc ogarnięte. Krótko mówiąc – daje radę! Drugą siostrę poznacie teraz. Jak każde z naszej trójki – niewysoka (geny, geny, geny!!!), za to z pięknym uśmiechem i lokami stworzonymi do reklam szamponów. Kolejna zdolniacha. To daje nam już dwie zdolne siostry i brata, który jedyne, co potrafi,…

  • TAKIE TAM

    Ten o najcenniejszym z medali…

    Kiedy zobaczyłem ją po raz pierwszy, głowę niewiele miała większą od piłeczki ping-pongowej. Kiedy zobaczyłem ją po raz pierwszy, pani pielęgniarka trzymała ją w ramionach, a mnie zastanawiało jakim cudem tak mikroskopijne stworzenie może wydawać z siebie wrzask o takim natężeniu. Kiedy zobaczyłem ją po raz pierwszy pomyślałem: „O-ho, będą z nią problemy!”. Od tamtego dnia minęły przeszło 22 lata i rzeczywiście – problemy się zdarzały, jednak nie zamieniłbym jej na żadną inną, bo najzwyczajniej w świecie – lepszej bym nie znalazł. Jest niska, wysportowana i na swój sposób urocza. Na imię jej Tacha, a ja wskoczyłbym za nią w ogień.