• TAKIE TAM

    Ten o bułce z Wrocławia…

    Dzyń, Dzyń, Dzyń! Dzyń, Dzyń, Dzyń! Dzwonią dzwonki sań, a Mikołaj… blablabla. Nadszedł TEN dzień! Tak, tak, ten przez cały rok wyczekiwany! Koszule wyprasowane, świąteczne drzewka przystrojone, nawet opłatek jest już na swoim miejscu. Pozostało zaledwie kilka godzin do rozpoczęcia rodzinnej biesiady; tych szczęśliwych momentów spędzonych z bliskimi w oparach dymu z patelni po przypalonym karpiu. Maluchy już zadzierają głowy wypatrując pierwszej gwiazdki, oznajmiającej, że już za chwileczkę, już za momencik zobaczą tego brodatego grubasa wykorzystującego biedne renifery do latania (!!!) po całym świecie i roznoszenia gównianych podarków. Piękny czas! … no chyba, że stoisz o dziewiątej rano w osiedlowym warzywniaku bo skapnąłeś się, że jutro może być ciężko kupić…