• TAKIE TAM

    Ten o karmniku pośrodku pokoju…

    Większość z Was pewnie już wie, a cała reszta dowie się teraz, że autor tej stron, czyli ja, pracuje w firmie świadczącej usługi z zakresu… nazwijmy to „multimediów”. Nieco ponad rok temu, po serii wpisów m.in. o psie Butusiu, uroczej pani Bożence, czy plackach ziemniaczanych ZABRONIONO mi pisać o rzeczach związanych z wykonywanym zawodem. Dlaczego? Na to pytanie odpowiedzi nie poznałem po dziś dzień. Nie było tam ani adresów, ani tym bardziej danych osobowych ludzi, którym naprawiałem telewizję, bądź Internet. Uuuppsss… oj Przemek, znów się wygadałeś! W każdym bądź razie zabroniono i koniec, dlatego też większość tekstów sprzed hiszpańskiej inkwizycji jaka mnie dotknęła jest obecnie niedostępna. Szkoda. Moim skromnym zdaniem…