-
Miłość, śmierć i smoki, czyli teorie przed finałowym sezonem “Gry o tron”
Kiedy całkiem niedawno w pisanej wspólnie z Michałem oraz Mateuszem recenzji Netflixowego przeboju Love, Death + Robots jeden z moich kolegów użył sformułowania Miłość, śmierć i smoki, niemal zakręciła mi się w oku łezka wzruszenia. Przecież istnieje już taki serial! Mało tego, jak miliony ludzi na całym świecie, ja również uważam go za najlepszy, jaki kiedykolwiek powstał i niedościgniony wzór, któremu trudno będzie kiedykolwiek dorównać. Bijąca rekordy popularności ekranizacja wielotomowej (i NIESKOŃCZONEJ!!!) sagi pióra George’a R.R. Martina, czyli Gra o tron, to popkulturowy fenomen na miarę największych tytułów wszech czasów. Bitwy, intrygi, zwroty akcji i łzy, a wszystko to skumulowane w dobie internetu. Co za tym idzie – w tysiącach…