-
Ten o świecie, który stanął na głowie, czyli “Rok za rokiem” [recenzja]
Świat staje na głowie! Pamiętam jak kilka, czy kilkanaście lat temu, gdy zaczynałem swoją przygodę z serialami, wyglądał okres od maja/ czerwca do września – posucha, pustka, sezon ogórkowy. Właśnie tak w okresie wakacji wyglądał rynek produkcji małego ekranu, biorąc rzecz jasna przykład z ekranu większego, czyli z kin, gdzie dystrybutorzy od zawsze najlepsze kąski zostawiają na jesień, zimę oraz wiosnę. Najważniejszym powodem takiego stanu rzeczy jest oczywiście frekwencja widzów, gdyż logicznym jest, że latem przeciętny zjadacz chleba woli odpalić ze znajomymi grilla, czy popluskać się w jeziorze aniżeli siedzieć w ciemnej kinowej sali. Jak już jednak wspomniałem – świat staje na głowie, bowiem telewizja na kolejnej płaszczyźnie przebiła wielkobudżetowe,…
-
Ten o udanym eksperymencie, czyli “Miłość, śmierć i roboty” [recenzja]
Znacie może najnowszy przepis na wielki przebój małego ekranu? Nie? No więc prosimy bardzo, oto on: wystarczy szczypta miłości, garść śmierci (tutaj dozować należy według własnego uznania, dla smaku, jak mówiła babcia – „na oko”) i cała masa robotów. Co otrzymamy z tej wybuchowej mieszanki? Jedną z najlepszych, póki co, telewizyjnych premier tego roku, a przypominamy, że minął już pierwszy kwartał 2019. Miłość, śmierć i roboty to tytuł, który szturmem podbił Netflixa, wpisując się (obok chociażby Czarnego lustra) w modny ostatnio nurt futurystycznych dystopii. Jedno z najnowszych dzieł platformy-giganta korzysta również z upodobania twórców wszelakich do obrazów antologicznych, gdzie każdy odcinek opowiada inną historię, jednak wszystkie one mają swój wspólny…
-
MIĘDZY WENUS A MARSEM: “FUTU.RE”
Przyszłość. Któż z nas o niej nie rozmyślał? Wielu chciałoby znać ją tak w skali mikro, czyli nas samych oraz naszych najbliższych, jak i na skalę globalną. Co przyniesie jutro? Co wydarzy się za tydzień? Miesiąc? Rok? Tak jak interesuje się przyszłością zwykły zjadacz chleba, tak i wielcy pisarze przelewają swoje rozważania i obawy z nią związane na papier, tworząc niezapomniane, klasyczne dzieła światowej literatury. Wśród autorów owych znaleźli się m.in. Orwell, Bradbury, Burgess, czy Huxley, a utwory to kolejno „Rok 1984”, „451 º Fahrenheita”, „Mechaniczna pomarańcza” oraz „Nowy wspaniały świat”. Żadna z wizji wymienionych autorów nie napawała optymizmem, zachwycała zaś trafnością przewidywań, niejednokrotnie szokując współczesnego odbiorcę swą aktualnością. Do…