• FILM,  RECENZJE

    Ten o prawdziwej magii świąt, czyli “Klaus” [recenzja]

    Zanim jeszcze się rozkręcę i zacznę wychwalać pod niebiosa jedną z najnowszych produkcji Netflixa, muszę się do czegoś przyznać, mianowicie… nie cierpię pełnometrażowych filmów animowanych! No, może to zbyt mocne słowa, całe to „nie cierpię”, jednak faktem jest, iż nigdy nie traktowałem tego rodzaju filmów na równi z thrillerami, komediami, horrorami itp. itd. Nigdy nie byłem w stanie traktować ich inaczej aniżeli z przymrużeniem oka. Zasypiałem na Królu lwie, Shrek fajny był jedynie odrobinę i to wyłącznie w pierwszej części, Kraina lodu nie roztopiła mego serca, Toy story wymownie przemilczę, Coco – przereklamowane, Jak wytresować smoka? Lepiej byłoby zapytać: Jak można tak spieprzyć temat majestatycznych smoków? Mógłbym tak jeszcze przez…

  • TAKIE TAM

    Ten o Opowieści (przed)wigilijnej…

    Święta Bożego Narodzenia to ten cudowny czas w ciągu roku, kiedy ludzie są dla siebie życzliwi, stoły uginają się pod ciężarem pysznych potraw, a dzieci obdarowywane są przez Świętego Mikołaja prezentami. Skąd jednak Mikołaj wie, co dane dziecko chciałoby otrzymać? Rzecz jasna, ze starannie wypisanych listów, które brodaty grubasek odczytuje przy pomocy swych niezastąpionych elfów. Wydawać by się mogło, że wysłanie owego listu z prośbą o podarki to najprostsza rzecz na świecie, jednak… nic bardziej mylnego! Istnieje bowiem historia pokazująca jak wielką traumą może okazać się wysłanie świątecznej kartki. Usiądźcie więc wygodnie i przeczytajcie pełną napięcia i dramatycznych zwrotów akcji opowieść, która skruszy serca najtwardszych macho, po której matki pobiegną…

  • TAKIE TAM

    Ten o bułce z Wrocławia…

    Dzyń, Dzyń, Dzyń! Dzyń, Dzyń, Dzyń! Dzwonią dzwonki sań, a Mikołaj… blablabla. Nadszedł TEN dzień! Tak, tak, ten przez cały rok wyczekiwany! Koszule wyprasowane, świąteczne drzewka przystrojone, nawet opłatek jest już na swoim miejscu. Pozostało zaledwie kilka godzin do rozpoczęcia rodzinnej biesiady; tych szczęśliwych momentów spędzonych z bliskimi w oparach dymu z patelni po przypalonym karpiu. Maluchy już zadzierają głowy wypatrując pierwszej gwiazdki, oznajmiającej, że już za chwileczkę, już za momencik zobaczą tego brodatego grubasa wykorzystującego biedne renifery do latania (!!!) po całym świecie i roznoszenia gównianych podarków. Piękny czas! … no chyba, że stoisz o dziewiątej rano w osiedlowym warzywniaku bo skapnąłeś się, że jutro może być ciężko kupić…